Chiny już nie raz udowodniły, że można się po nich spodziewać dosłownie wszystkiego. Z kolei Japonia znana jest ze swojego niecodziennego podejścia do nowinek technologicznych, gadżetów i ich zastosowania i traktowana jako nowoczesny kraj z pociągiem do innowacji. Komu by jednak przyszło na myśl, że poczciwi Japończycy wybierają się z nowo zakupionymi komórkami, laptopami i odtwarzaczami mp3 do świątyni, aby wygonić z nich złego ducha?
Otóż to. Świątynia Kanda-Myojin Shinto jest jednym z miejsc w Japonii, w których wierni mogą przynieść “świeżo narodzone” gadżety i ochrzcić je, aby uchronić przed niebezpieczeństwami współczesnego świata.
Świątynia została wybudowana dosłownie o krok od elektronicznej dzielnicy Tokio i siedziby najbardziej popularnego w Japonii bloga Akihabara. Jak przyznają mnisi, do świątyni zgłaszano się nie tylko z najróżniejszego rodzaju gadżetami, ale i blogami.
Cóż, co kraj to obyczaj… Ale przecież nie nam ocieniać.
źródło: e-halo.pl
Ciekawe
Chrzest telefonu? Tylko w Japonii
Previous ArticlePortugalia – kraina słońca